Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2017

II Zimowy Forest Run ... lodowy, biały, mroźny, w promieniach słońca :D

Trasa biegu - źródło: http://forestrun.pl/trasy-zimowy/ Zaczynam wypiek dzisiejszych wrażeń ;) i jestem przerażona ilością ciasta! (początek pisania - sobota - godziny wieczorne) Przeszłość... Forest Run miał swoją pierwszą, jesienną edycję w 2014 roku. Jako biegowa świeżynka mogłam tylko pomarzyć o starcie- wtedy nie było jeszcze trasy krótkiej, na której wystartowałam w roku kolejnym. Tydzień po debiucie półmaratońskim :D  Pamiętam koszmar długiej prostej, urok ścieżki Jeziora Góreckiego, zakończonej mocnym podejściem i ... meta- podbieg finałowy, Parszywiec mój ukochany, który chciał mnie zjeść ale ja po prostu na niego weszłam. Pierwsza edycja zimowa i szybko odszczekane marudzenie na temat opłaty startowej- ta, w porównaniu z kosztem półmaratonu w moim rodzinnym mieście (Poznań), gdzie biegną tłumy, jest adekwatna do włożonej pracy grupy ludzi z biegiem związanych, z Agnieszką i Anią na czele. Aura wiosenna. Trasa 22km. Biegło się świetnie. Czas był o minutę l

Trzymać się planu ...

Na samym początku napiszę, że plan swoje i życie swoje. Ale! W momencie, gdy dopasujesz plan do swego życia a nie odwrotnie, to jest szansa, że się uda. Jestem totalną amatorką i pozostaje mi podziwiać tych, co startują z pierwszej linii. Zawodowcy! Gdy ja dobiegam do mety, oni już po prysznicu i przy kawie. Gro od dzieciaka związana ze sportem, w trybie treningowym od lat i tzw. roztrenowanie, to zasłużony odpoczynek nie tylko dla ciała ale i głowy... O czym było? Aha! PLAN! Przygotowanie do marcowego półmaratonu... na żadnej liście mnie nie ma jeszcze ale co się odwlecze, to nie uciecze. A może nie mam za grosz presji ani chęci by dobiec/pobiec w wymarzonym czasie? Kurka! Nie wiem. Miałam dylemat: 12 tygodni? 10 tygodni? A może tak, jak do tej pory? Wyklepać swoje z podziałem na tematy (szybkość, siła, długie) i dodać ogólne wzmocnienie i gitara!? Wybrałam ogólnodostępny plan Piotrka Książkiewicza (tak, tego od City Trail) i zgodnie z jego radą końcową dopasowałam do możliwośc

4/6 III Grand Prix Dziewiczej Góry w Biegach Górskich 2016/2017

foto: szaszner.com fotografia sportowa (meta w zasięgu wzroku) Chwila prawdy ;) Ile można pisać o tym biegu? Sporo- za każdym razem nowe doświadczenie, inny wynik ale również wspaniali ludzie, którzy podejmują wyzwanie i biegną ... A Dziewicza Góra? Ha! Ha! Stoi i się nigdzie nie wybiera. Zawsze niewzruszona i czekająca na śmiałków. Bieg: 5km (jedna pętla - 2 podejścia na paskudę)/ 10km (dwie pętle - 4 podejścia na bestię) oraz 5km Nordic Walking! I zamiast poznać ją ze spokojem, czyli wybrać jedną pętelkę, to Monia co zrobiła?! ... Na każdym biegu przychodzi chwila, w której zaczynam przeklinać swoją decyzję. Ale nie ma czasu na ryk, ponieważ trzeba lecieć dalej! W sobotę było ... biało, ślisko, lepko, ciepło, zimno ... .... ja: chyba mi się nie chce. mąż: nie musisz! ja: pojadę i postaram się wrócić w całości. mąż: nakładki masz? ja: spakowane! mąż: to na podbiegi kolce a na zbiegi plastikowa butla, żebyś spodni nie podarła przy zjazdach... Nikt mi nie powie, że nie mam w nim w

Koszulka nie zdobi biegacza ;)

Koszulka nie zdobi biegacza, tak samo jak szata nie zdobi człowieka...liczy się człowiek i to, co może zaoferować innym i światu. I na tym moralitecie Monia mogłaby zakończyć swe rozmyślania. ALE! ... Mamy czerwiec roku 2014 i taka jedna baba zaczyna biegać (przez i dla psa i do tego wspólnego biegania musimy wrócić, bo psisko traci kondycję 😉). Taka samiuśka jak palec. Przeszukiwałam internet w celu uzyskania informacji jak biegać, by nie zrobić sobie krzywdy. Podpatrywałam listy biegów-  jeżeli to całe bieganie nie jest takie straszne i nie tylko dla wariatów (czytaj: jeżeli zwariowałam już doszczętnie), to  może gdzieś wystartuję (?); dystanse; listy startowe, etc.  Kurde! Fajnie byłoby być w grupie. Kobiety Biegają (KB)- pierwsza myśl! I choć róż, to kolor ... jedyny w swoim rodzaju ... zaczęłam utożsamiać się z tą grupą właśnie. Pamiętam jak napisałam maila do Zosi i pochwaliłam się swoim pierwszym startem- 5km! w biegu zorganizowanym w Kleszczewie przez Grzegorza Urbańczyka

Nowego początki.

Dzień dobry. Mam na imie Monika. Jak gro z tegoż ziemskiego padołu jestem ... zabiegana. Traf chciał i zwyciężył pierwiastek żeński i ... baba jestem i już! O czym będzie blog? Hmm... O bieganiu? Owszem- to część mojego zabieganego życia (trzeci rok szaleństwa trwa i ja nadal nie mogę uwierzyć, że sprawia mi to taką frajdę ... a przecież "biegają tylko wariaci" 😉) O życiu? Owszem- tochę się odkryję w swych słabościach i szaleństwie. Zapraszam Was do mojego świata- zabieganego, pełnego rozterek, pozytywnych myśli, wzruszeń.... Nie ukrywam, że wzbraniałam się bardzo i miałam pełno wątpliwości - blog?! - toż to kolejne monstrum zabierające czas 😉 ale spróbuję ... pisać składnie, ładnie i prawdziwie. Czas to ważna rzecz! Mój "czas dla siebie" dobiegł końca, dlatego kończę na dziś i wracam do Rodziny. Dobrego Nowego 2017 Roku życzę nam wszystkim! Monia ... zabiegana baba.