Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

3. Rogoziński Półmaraton Przemysła II

Miałam zapisywać się z radością a kliknąłem "zapisz się na listę" z wielkimi obawami. Wszystko przez kuchę popełnioną na Panu Poznańskim (kto nie czytał, zapraszam do wcześniejszego wpisu). Od maratonu nie biegałam dużo. Tylko pięć treningów, od 4 km w okolicach domu do 10 km z hakiem na Dziewiczej Górze. Las doprowadzał mnie do biegowego pionu i odgruzowywał radochę a wycisk obwodowy na sali mobilizował do sumiennej pracy. Moje leśne kamasze mają skorupkę wysuszonej ziemi a asfaltówki, po sobocie, do czystych też nie należą. Rogoźno! Pierwszy raz startowałam tam w zeszłym roku, wiedziałam co mnie czeka na trasie: 7 km asfaltu na rozgrzewkę, 7 km leśnych duktów ku rodości w pięknych okolicznościach przyrody, 7 km asfaltu na otrzepanie tego, co zagarniemy z buczynowych ścieżek (przed sobotą padało, padało, padało). No i co? Koniec relacji ; ) Kobiety Biegają półmaraton w Rogoźnie foto: Fotografia Tomasz Szwajkowski #żarcik Do Rogoźno jadę z Bartkiem, któr