![]() |
foto: szaszner.com fotografia sportowa (szalone foto ;) zrobione) |
Jadę z nastawieniem na 5km i kibicowanie :D
Wesoła ekipa, która robi przepak w drodze "na" i "z" ... rewelacyjna sprawa takie wspólne podróżowanie - buzie się nie zamykają, przynajmniej w drodze na start ;)
Biuro zawodów i odebranie swojego nr ... ostatni raz "5"! ale z racji decyzji o krótszym dystansie podchodzę do Organizatorów z zapytaniem, czy mogę lecieć tradycyjnie z ekipą na dłuższą trasę i zejść po pierwszej pętli.... dostaję jednak nowy nr: 465 i startuję w drugiej turze. Smuteczek lekki się pojawia.
Kurcze! Jaki tłok na pierwszym zbiegu! Lecę swoje, sapię swoje i mam radochę, że tylko 5! Pada! No cóż! Byle szlag jaśnisty mnie nie trafił, bo za tydzień mam zadanie do wykonania na pełnych obrotach.
Ech! co ja mam Wam napisać? Na tych najgorszych podbiegach było pod górkę, jak zawsze! :) a zbiegi?! Na Kilerze wyprzedzał nas chyba pierwszy zawodnik z 10km. On nie zbiegał! On frunął! Ja mam jeszcze jednak hamulec zaciągnięty ;) to drzewo na końcówce mnie blokuje :D
Dobiegłam! czas: 00:35:17! Dostałam wymarzony element układanki i jazda po sprzęt do kibicowania- grzechoty własnej roboty (praca twórcza domowej ferajny) i wuwuzela :D uwielbiam "darcie papy"! Kibicowanie jest boskie! Obserwacja biegaczy, ich skupienia na trasie i to zdziwienie na widok wariatki wrzeszczącej w krzakach o ogniu, że się pali, że ktoś goni, że teraz na maksa! Uśmiechy! "lajki"! A czasami skupienie takie, że ... pełna profeska! Nie pogadasz! ;) nawet jeden mięsień na policzkach nie drgnął ;)
Najlepszą miejscówkę kibica miały pĄdziewczyny - bardzo dziękuję za te gwizdki na czwartym km!
I jeszcze podziwiam wszystkich okularników. Jesteście wielcy! Wasze szkła zaparowane tak, że nic nie widać! Polecieć na Dziewiczej "na wyczucie"! Super!
....
PODSUMOWANIE :)
5x10km
115 w generalce i 16 w kategorii K35 (tutaj mam mały niedosyt, ponieważ nie wiem która jestem w K40, czyli w tej najwłaściwszej ;) ale spokojna głowa może byc nawet K20 ... choć tu trafić już nieco trudniej)
Czasy na kochanej zołzie w kolejności biegów:
1. 01:16:36 - zapoznanie się z paskudą
2. 01:12:54 - najlepszy wynik, choć paru górek nie pamietałam ;)
3. 01:18:47 - pochorobowo ... motylkowa wróżka ;) wróżka bieguszka :D
4. 01:17:12 - podnosimy się ;)
5. 01:14:32 - warunki chyba najgorsze a czas drugi z naj ;) moich oczywiście :D
No i co? Jest radocha! Po drugim biegu pojawiło się marzenie, które jest do zrealizowania w kolejnym cyklu! 01:10 ... będzie co biegać!
![]() |
foto: wesoła twórczość Moni |
Dlaczego Dziewicza Góra? Ponieważ wpadł mi pomysł na zdobycie Śnieżki, to raz! A dwa? Ponieważ czasowo nie dałabym rady być i na Dziewiczej i na City Trail. Tzn. może i bym dała radę ale ... jest jeszcze Rodzina! Aktualnie dzieciaki spełniają się w innych sportach ;) Mąż mój jedyny ma duże pokłady cierpliwości a ja nie chcę ich wyczerpać do końca.
(uwaga! będzie tęcza!)
Grześku! Amelko! Mateuszu! Dziękuję z całego serca za Waszą miłość, wyrozumiałość i pomoc!
....
Organizatorom gratuluję pomysłu i dziękuję za nowe, biegowe doznania. Do zobaczenia podczas kolejnej edycji a może nawet wcześniej ;)
Współuczestnikom tej dziewiczej niedoli również dziękuję! Jesteście WSPANIALI! Każdy uśmiech! Każda rozterka "po jasną cholerę ja tutaj jestem?", z Wami! staje się pytaniem retorycznym ;)
Kobiety Biegają ❤
Pobiedziska Running Team ❤
(koszulkowa równowaga w przyrodzie zachowana)
....
Ostatni tydzień przed 10PPM uważam za rozpoczęty.
Za tydzień przestawiamy zegarki - budzimy się i jazda na start!
Monia ... zabiegana baba ;)
(koszulkowa równowaga w przyrodzie zachowana)
....
Ostatni tydzień przed 10PPM uważam za rozpoczęty.
Za tydzień przestawiamy zegarki - budzimy się i jazda na start!
Monia ... zabiegana baba ;)
![]() |
foto: szaszner.com fotografia sportowa |
Komentarze
Prześlij komentarz